Klan Święty Zastęp

Nizar

I co w tym takiego śmiesznego? Rolling Eyes

To ja powieniem mieć nick smutasek

Wojtul

No co chyba jestes smutas... Razz

nie rozumiesz jak dla mnie jest to super Cool

Arek

Panowie, panowie Smile

Nie ma oco sie spierać, dla niektórych to jest śmieszne, a dla niektórych nie Smile

i Tyle

Dziękuje

Nizar

Moze laskawie przestaniesz pisac posty pod wszystkim co napisze?

Arek

Dobra Nizar, nie lubisz mnie to trudno, już nie będe się narzucał ...

Czes

Ejj... co mi tu w Dowcipach jakieś smuty pier***icie

Nizar

Arek

Prawdopodobnie "nadgryziony stan"

Nizar

Eeeee... To właśnie jest bardziej idiotyczne niż cała reszta Razz

Arek

No to ja już nic nie kapuje z tego wszystkiego

Dowcip:

Ameryka, pole ...

Przylatuje służacy do szefa.
- Szefie, Szefie ... pańska żona zdradza Pana z jakimś mężczyną !!
- Co ?? !! jak dopadne to zabije ... !!!
Po 10 minutach Szef wraca i mówi do sługi:
- Spokojnie, spokojnie, to nie było na miom polu ...
Żenijący żart głupiego Prowadzącego ... hahahaha ...

Jak mi się coś jeszcze przypomni to npisze

Nizar

Przeczytałem cały temat i tylko kilka razy się uśmiechnąłem
Razz

Dajcie coś naprawde śmiesznego Razz

[link widoczny dla zalogowanych] - to też miało być pewnie super śmieszne, ale mnie to jakoś nie rusza Razz

Czes

Sherlock Holmes razem z Watsonem prowadza sledztwo. Noc ich zastala wiec rozbili namiot na jakiejs polanie. W srodku nocy Holmes budzi swojego towarzysza.
-Drogi Watsonie, otworz oczy i powiedz co widzisz.
-Widze...hmm...gwiazdy - odparl zaspany Watson
-Bardzo dobrze, powiedz teraz jakie wnioski ci sie nasuwaja z tego zjawiska, dedukuj.
Watson drapie sie po glowie, nic mu nie przychodzi do glowy
-Mamy dzis bezchmurne niebo?
Holmes pokrecil glowa
-Dedukuj dalej
-Eee, jakies inne cywilizacje?....znaki zodiaku...?
- Oj zawiodlem sie na tobie drogi Watsonie - rzekl Holmes z wyrzutem - Jakbys nie zauwazyl namiot nam za*****olili !!!

**********

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: "wpadnę". Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanawia i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chcę kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł.
- Dzień dobry, potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- Skórzane, czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska.
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego działu.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc.
- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką.
- Z klamerką na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade mną znęcać! Sprzedajcie mi wreszcie te rękawiczki i sobie pójdę.
- Proszę pana, proszę o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki jakich pan potrzebuje.
Facet idzie dalej.
- Proszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rękach. podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam kur/de/wa sedes, a taką glazurę! D... już wam wczoraj pokazywałem! A teraz sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy!

Wojtul

Tamten wam nie przypasił wiec daje nowy:
Jedzie z dużą prędkoscią samochód.Nagle na droge wyskakuje mała dziewczynka. Kierowca jadący autem z trudnością omija dziewczynkę. To zdarzenie obserwował policjant. Podchodzi do samochodu i mówi :
-Za uniknięcie wypadku dostanie pan nagrode w wysokości 1000 zł. A tak z ciekawośći na co pan przeznaczy tą nagrodę??
-Hmm...chyba wyrobie sobie wreszcie prawo jazdy-powiedział kierowca.
-Proszę nie przejmować sie gadaniem męża on tak zawsze ględzi gdy jest pijany-odpowiada żona z fotela pasażera.
-Mowiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!-odpowiada skrzeczącym głosem babcia z tylnej kanapy.
Dziadek wystwia głowę z bagażnika:
-Czy jesteśmy już w Austrii-.

PS Możliwe jest że ktoś go już słyszał bo ja go znam od dawna... Troche ten kawał bez sensu bo kto daje nagrode za uniknięcie wypadku XD...to nie jest oryginał bo nie pamietam oryginalnych słów Confused